niedziela, 19 lutego 2012

Z serii: farbujemy - SYOSS Baseline

Farbowanie moich włosów należy do czynności problematycznych, gdyż: 
--> moje włosy są raczej odporne na farby
i nieszczególnie chcą łapać kolor
--> kolor na moich włosach nie utrzymuje się zbyt długo,
chociaż można to uznać również za plus, 
      gdyż raczej nie robią mi się odrosty, bo farba spływa przy każdym myciu ^^
--> plusem może natomiast okazać się to, iż każdego dnia mam inny kolor włosów ^^ 

Wszelkie szampony koloryzujące poszły więc w zapomnienie,
gdyż nie zmieniają tonacji moich włosów nawet o połowę odcienia ;) 

Syoss - miałam okazję wypróbować tylko jeden kolor,
który na obrazku mnie po prostu zauroczył!! 
Informacje producenta KLIK
Nakładanie farby nie sprawia problemów, 
zapach farby jest znośny dla naszego zmysłu powonienia. 
Pierwsze momenty po farbowaniu przyniosły euforię - kolor był naprawdę intensywny,
czyli taki, jakiego oczekiwałam.
Zgadzał się również z informacją podaną na opakowaniu:




Niestety kolejne dni przyniosły rozczarowanie,
farba zmywa się z moich włosów w zastraszającym tempie.
W efekcie dwóch tygodniach moje włosy powróciły do stanu przed farbowaniem.
Szkoda, gdyż w swojej ofercie mają naprawdę nieziemskie kolory! 
Poniżej zdjęcie koloru - kilka dni po farbowaniu
Jak widać farba jest już wyblakła
i całość nie wygląda tak, jak powinna. 
Tutaj natomiast kolor, a raczej jego resztki
- jaki pozostał po tygodniu od farbowania.
Już po zdjęciach można zobaczyć,
w jak zastraszającym tempie farba zmywa się z włosów.

Cena farby waha się w granicach 25zł
nie należy więc do farb z "dolnej póki", 
dlatego też spodziewałam się po niej zupełnie czegoś innego. 


Być może jest to wina moich włosów
- i u Was farba trzymałaby się dłużej.
Jeśli Wasze włosy są podatne na wchłanianie farby,
to myślę, że warto spróbować, 
bo jeśli kolor, który otrzymujemy po farbowaniu
utrzymałby się dłużej, to kolorystycznie farba byłaby idealna ;) 

Jakie są Wasze odczucia na temat farb tej firmy? 
Używałyście? Jeśli tak, to jak długo się utrzymują na Waszych włosach?
Polecacie? 

 



41 komentarzy:

  1. Bardzo ladny kolorek, tylko szkoda ze tak szybko sie zmywa.. ja uzywam zawsze farb joanny, moim zdaniem najlepsze :) jak i szampony koloryzujace z tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie też przerzuciłam się na Joannę Naturia - za namową mamy, bo wcześniej prawdę powiedziawszy na te poniżej 10zł nie patrzyłam ^^

      Usuń
  2. Dziekuje ;)
    Ja tez nie przepadalam.. ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ladny kolor i tez dodalam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja w wakacje przefarbowałam się szamponetką czerwoną (Garnier Color & Shine). Miała być na 8 myć a miałam ją od lipca i utrzymała się do połowy września :D

    Mam słabość do czerwonych włosów! Nie wiem czemu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Również uważam, że po to zostały stworzone kropki, żeby autorzy książek je stosowali i tym sposobem stwarzali powieści bardziej zrozumiałe dla czytającego :)

    Ja muszę się w końcu wybrać do fryzjera na koloryzacje, bo odrost jest już widoczny. Tylko szkoda mi troszkę wydawać znów tyle pieniędzy, ale jakoś nie jestem przekonana do domowego farbowania, wolę wszystko mieć zrobione przez profesjonalistę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ładnie wyglądasz:)

    Serdecznie zapraszam na mój najnowszy wiersz!:*

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiem,heheh ;)
    Oo,to fajnie,ja zakupie napwno jak bede w polsce ;)
    No pomaluje na czerwono,ale dzisaj bo wczoraj nie zdazylam :c

    OdpowiedzUsuń
  8. oooo prosze ;) moja kolezanka jest zadowolona z tych farb ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo dziękuję! :) Poobserwuję również Ciebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. kolor na opakowaniu bardzo ładny, jednak skoro zmywa się tak szybko chyba nie warto wydawać aż tyle..

    OdpowiedzUsuń
  11. no właśnie nie przemakają, sama się dziwię, bo nie spodziewałabym się tego po butach kupionych za 10zł na końcówkach wyprzedaży. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. kolorek cudo szkoda ze sie zmywa dodajemy ?

    OdpowiedzUsuń
  13. ja nigdy nie używałam produktów do koloryzacji tej firmy, w ogóle włosy dawno temu sama farbowałam i nie były to do końca przemyślane kolory :)
    pozdrawiam !
    + obserwuje

    OdpowiedzUsuń
  14. Nigdy nie farbowałam włosów i nie mam zamiaru :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Hmm, chciałabym zmienić kolor włosów, ale na farbę nie chcę się jeszcze decydować. Może henna ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. przeciętny :) 39,40 - zależy od numeracji :)) i dlatego nie ma butów, bo większość takie stopki ma i kupują :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Z szamponetek niestety nic z tego - próbowałam,a le kolor zupełnie nie chwycił i był dokładnie taki sam, jak wyjściowy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie obstawiam, ze masz podobne włosy do moich - czyli dosyć odporne ;) Jak widać, u mnie nawet farba nie trzyma ^^

      Usuń
  18. ja, kupując na internecie, patrzę na długość wkładki :)) jest to zazwyczaj około 25, 26 cm :)) coś pomiędzy :) a co do farby do włosów, ja farbuję garnierem :) bo nie niszczy włosów, a farba zaczyna schodzić dopiero po trzech-czterech miesiącach, z tym że trzeba też p[atrzeć na odrostach, u mnie ich bardzo nie widać:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Garnierem też przez jakiś czas farbowałam,
      niestety na moich włosach nie utrzymuje się zbyt długo,
      spłukuje się systematycznie przy każdym myciu, jak praktycznie każda farba u mnie ^^ Jednak trzymał tak do 3 tygodniu w miarę ;) Ostatnimi czasy jednak w ogóle koloru nie łapał, więc zrezygnowałam ;)

      Usuń
  19. jakoś na opakowaniu ostrzejszy ;D.
    Byłoby mi bardzo miło jakbyś wyraziła opinię na temat moich stylizacji:). Pozdrawiam, lovagex3.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazwyczaj tak niestety jest ;)
      ale tuż po farbowaniu wyszedł praktycznie taki sam, jak zapowiadali,a później zaczął spływać.. ^^

      Usuń
  20. ja już skończyłam z farbowaniem :) będę dzielnie czekać aż odrosną

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :O w sensie, że farby tak zniszczyły włosy?
      To może dobrze, że u mnie tak dobrze w strukturę nie wnikają ^^

      Usuń
  21. Nie używałam... Kurcze faktycznie szybko Ci schodzą ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety :(
      Też żałuję, ale teraz używam Joanny i trzyma się trochę dłużej ;)

      Usuń
  22. Poprzednio używałam właśnie Syossa, ale chyba jakiejś tańszej wersji, bo kosztował nie więcej niż 20zł. Byłam zadowolona :) Teraz używałam pianki koloryzującej z Wellaton - nigdy więcej! Po pierwsze strasznie śmierdziała, a po drugie kolor niestety wyszedł ciemniejszy niż się spodziewałam (na szczęście po kilku myciach zelżał)... Poza tym używałam jeszcze ich 'zwykłej farby', a z tego co pamiętam wrażenia były pozytywne... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już wiem czego unikać w dalszej kolejności - Wellaton'u nie tknę ;)
      U mnie w sumie po Syossie w pierwszej chwili też wrażenie jak najbardziej pozytywne. TAk, jak pisałam to niestety zależy od włosa.. a moje są wyjątkowo niereformowalne.

      Usuń
  23. kolorek z opakowania świetny. aż kusi:) ale zostanę przy naturalnym ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. ja właśnie zastanawiałam się nad farbowaniem i czytałam o tych farbach, a tu proszę...

    re: dziękuję bardzo. rzeczywiście w tym roku kreacje 100dniówkę nie powaliły na kolana.;d

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli masz włosy podatne na farbowanie to próbuj, bo kolory mają b. fajne i rzeczywiście wychodzi praktycznie tak, jak na obrazku. Być może na innych włosach niż moje utrzymuje się dłużej ;)

      Usuń
  25. ja miałam 2 letni odpoczynek od farby i niedawno postanowiłam coś zmienić i właśnie kupiłam sobie tej firmy:P dwie bo musiałam wymieszać kolorki żeby mi wyszło jak chciałam:P taki cynamonowy blondzik:P i efekt końcowy bardzo fajny a co do trzymania koloru to też nie narzekam. co do rudości, czerwieni i tym podobnych odcieni - kiedyś dawno temu miałam i testowałam wiele różnych farb a kolor i tak się szybko zmywał:P w ogóle mi się wydaję, że te odcienie mają to do siebie że szybko się spłukują.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może masz rację z tymi odcieniami czerwieni + jeszcze moje dziwne włosy i efekt jest jaki widać. Chociaż przy czerniach też tak miałam, więc w sumie wina chyba leży po stronie włosów ;) Aczkolwiek Joanna trzyma dosyć długo ;)

      Usuń
  26. Ładny kolorek. Ja do czerwac robie sobie odpoczynek od farby. Potem z orzechowego chce przejsc w blond.
    Obserwujemy?

    OdpowiedzUsuń
  27. kolor ładny - ja kiedyś fioletowe miałam :D

    OdpowiedzUsuń
  28. Kolor na opakowaniu jest obłędny! Też bym chciała takie włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Miałam ostatnio Syossa, po farbowaniu kolor bardzo intensywny, ale szybko wyblaknął i teraz przydałoby się nowe farbowanie :) Ogólnie nie miałam problemów z tą farbą :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Witaj !Dziekuje ,ze odwiedziłaś mnie na blogu :)i obejrzałas wystawe makatek. Jesli chodzi o te farbe, to my z córką je uzywamy i jest ok- ona blond lub rozjasniacz , a ja czarny .Natomiast wszelkie czerwienie i jego odcienie zmywaja sie szybko, nawet innych firm . Taki kolor może osiągniemy na dłużej w dobrym zakładzie fryzjerskim i pewnie o ton jeszcze powinnismy rozjaśnić włosy. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  31. Dokładnie!!:D:D:D Dziękuję za odwiedziny :) miło mi hihi :)
    co jak co ale włosów już nigdy więcej nie pofarbuje :D

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że mój post zainteresował Cię na tyle,
że postanowiłaś/eś pozostawić po sobie ślad :)
Proszę tylko o jedno - nie spamuj!
Nie martw się, jeśli zostawiłaś/eś komentarz lub dodałaś/eś mnie do obserwowanych - na pewno zajrzę do Ciebie w wolnej chwili.